piątek, 24 lutego 2012

jakiś wiersz

Jakoś się żyje
jakoś leci
i nawet układa się
jakoś wszystko to
życie jakoś się
toczy

pędzi z górki
a nawet spada

jakoś szybko tak
żyje się
nawet tęskne melodie
pobudza
i trzyma w ryzach tempa
silny bit
narzucający wszystkim
wspólny pośpieszny krok

Inny sobie możesz być
inny płot samochód
glazura i kot
może nawet rasowy
możesz mieć dobre dzieci
i krnąbrnych wnuków
o! i rogi nawet
żona ci dorobi
jak z woli własnej
sobie taką wybierzesz

Ale serce
to inna sprawa
ma bić zdrowym
identycznym dla każdego
tempem swoim
oddychać masz cały czas
nie mnie i nie więcej
powinieneś się zdyszeć
i dusić
jak inni rzecz jasna
z równą częstotliwością

zamykaj oczy gdy ciemno
otwieraj za dnia i patrz
(widzenie nie wymagane)
pilnuj się!
trzymaj tempo!
o ile dalej tobie inność w głowie
samochód przecież stary
plot należałoby odmalować
kot zmarkotniał i drapie
a glazura już nie modna
fugi czarne

I będzie to
jakoś szło
pchało się wprzód
z prędkością gubiącą epitety
by było jakoś
tak bez określeń
oby wciąż
identycznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz