i tylko tam robimy to, co robimy.
Już tyle razy, tyle ekscytacji,
Miłych słów i czułych chwil
Miało miejsce właśnie tam.
Tam wszystko możliwe,
Tym samym tam najszczęśliwiej,
Tam Ty akceptujesz mnie inaczej
Niż w szarej, mniej czułej,
mniej rzeczywistej rzeczywistości.
Rzeczywiste niech będą wyobrażenia
i freudowskie tęsknoty,
Tak niskie jak dwa ciała w poziomie.
A nadzieja, że za ironią,
Skrywasz w jaźni te same żądze,
Niech się tli i dalej dogorywa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz