sobota, 19 listopada 2011

Kośprawy


Istny dramat
bez fatum
rzecz jasna
w końcu mamy
XXI wiek

Gdy żyje się w przeświadczeniu o znikomym istnieniu gombrowiczowskiej Gęby u siebie, ucieka się przed Gębami i Pupami innych dwuŁydkowych istot.

Cyfra dwa
ma znaczenie
wreszcie
są alternatywy

Alternatywny jest mój obecny stan.
Czystość umysłu. Wciąż zadufana w sobie.
Ale czysta.
Jak wódka
jak CO2 w chmielu.

Nie lubię czystych.
Wolę te przegniłe
z wyrobionym smakiem
którym nic nie trzeba
prócz konsumpcji.

Uwielbiam przyprawy
używanie ich kosztuje
moją dłoń wiele wysiłku
jednakże.

Wszystko co napiszę
zabrzmi jak bezformie na siłę
a to zwyczajne odzwierciedlenie
dopingowanego alternatywą
umysłu.

A propos formy:

Rymy wymuszają
Niezdarnie w przód pchają

I gubi się gdzieś treść
Gdy liczba wersów sześć

Powaga idzie w chuj
Gdy formy łapie znój.

[i chuj?]

Tym oto idiotycznym fragmentem zakończmy post, w którym chciałem zauważyć, że lubię gdy kobieta, wie, iż nią jest i potrafi to wykorzystać.

2 komentarze:

  1. ale kobietą też trzeba nauczyć się być.
    p.s. nienawidzisz mnie po ostatniej imprezie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajęcia z MRs. W widzę bardzo na Ciebie wpływają.
    She'll be proud of ya.

    btw. rymy są chujowe, jak już zresztą Ci mówiłam XD

    OdpowiedzUsuń