Popuszczam wodze fantazji
jak to zwykło się rzec
galopuję czasem cwałując
niechybnie na barykady
rzeczywistych korelacji
coraz wyższych
wybujałych
głupi jestem i nieostrożny
wreszcie
nie po to się żyje
nie zastanawiam się
czy duszenie poduszką
pana Freuda jest
dość niesmaczne
myśli me
coraz niższe
i trwoży mnie
klatka wrażeń
emocji uczuć
odczuć intuicji
niskich potrzeb
klatka
a chciałbym
tak
sobą być
i mówić otwarcie
jak w dupie mam
wykresy Maslowa
dupa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz