piątek, 6 maja 2011

It is (not) the men's world

Gdzie są kobiety?
Gdzie walka i wojaczka
w imię niewinnej niewiasty
gdzie nieśmiałe gesty uwielbienia
gdzie skromne skinienie głowy
na śmielszy dotyk

Przyzwolenie
wolno nam wszystko
możemy kupować jak bogacze
w sklepie Waszych cnót
w sklepie Waszej nieśmiałości
w sklepie śmiałości Waszych gier
w sklepie Waszego zaprzedania

Wolno nam tykać i dotykać
macać, pieścić
wolno smakować ust
na zawołanie jesteście
jak stewardesy
jak mężczyźni

Jesteście proste tak jak
chciałyście być proste
I nie nam szukać winowajcy
Może i mądry miał być mężczyzna
ale to Wy chciałyście być lepsze
Chciałyście być równe

Dla mnie (nie)stety jesteście
Stawiam Was na równi
Stoicie nieopodal boginii którą
widzę wciąż złotą
niewinną i głupiutką
ale nie głupią
kobiecą i słabą
silną w swym mężczyźnie
mocarną w swoim zaufaniu do niego
wszechwładną wobec Was

Wy jesteście słabe
wciąż gorsze niż mężczyźni
próbujecie ich, próbujecie ICH
chcecie być jak ONI
Są paskudni!
Zostawcie ich!
Bądźcie kobietami!
Pozwólcie mężczyźnie być mężczyzną.
Pozwólcie mu odczuć róznicę
między nieporadnością
a nieumiejętnością w koachaniu

Nie bądźcie nami
bo my mamy siebie dość
rzygamy sobą i klepiemy siebie po pyskach

Zróbcie jedno

Bądźcie kobietami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz