sobota, 21 maja 2011

Czerwone

Wczorajszy czerwony księżyc
nie był symbolem
zamienił się z pomarańczowym
słońcem, które powiedziało mi
"cześć" swoim porannym
nie świecącym jak za dnia światłem

wstało zaspane słońce
zupełnie jak ja o poranku
otworzyło swoje jaskrawe oko
na chwile, moment, kilka sekund
żeby z powrotem schować się
za powieką, za chmurami

pożegnał mnie księżyc
powiedział "dobrej nocy"
przywitało mnie słońce
powiedziało "witaj" i
poszło sobie
dalej przysypiać i śnić jeszcze
o głupotach nocnych
o tym jak staje się księżycem
o tym jak nie jest gwiazdą
o tym jak jest człowiekiem
o tym jak mruży swoje najjaskrawsze oko
i idzie spać - tak jak ja idę teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz